niedziela, 11 marca 2012

KOTLET Z PROBÓWKI


Jesteście przeciwnikami genetycznie zmodyfikowanej żywności? Uważacie, że manipulacje genami są niebezpieczną zabawą w Boga, które w przyszłości mogą doprowadzić do powstania niebezpiecznych ludzi - mutantów zdolnych opanować Ziemię? Otóż mam dla was dobrą wiadomość. Bardzo możliwe, że stare dobre GMO odejdzie niedługo do lamusa.

Już tej jesieni, walka z głodem na świecie osiągnie zupełnie nowy poziom!
Bo po co bawić się w półśrodki i wytwarzać wielkie genetycznie zmodyfikowane krowy, skoro można od razu uzyskać wielkiego kotleta? Na taki właśnie pomysł wpadł Mark Post, fizjolog z Uniwersytetu w Maastrich (Holandia). Mianowicie, znalazł on sposób na produkowanie w laboratorium mięśni szkieletowych doskonale imitujących mięso.

Jak tego dokonał? Zacznijmy od początku. Każdy żywy organizm jest zbudowany z komórek, które różnią się między sobą kształtem, budową i pełnioną funkcją. Wszystkie one powstają jednak z maleńkiej, wspólnej zygoty, czyli komórki jajowej połączonej i plemnikiem. Pierwsze komórki dzielą się bez ograniczeń, a w miarę namnażania się ulegają licznym przekształceniom. Zupełnie tak jak my, kiedy dorastając idziemy na studia i zyskujemy jakąś specjalizację, z której raczej nie rezygnujemy podczas naszej kariery. Są jednak wyjątki. Tak zwane komórki macierzyste to wyjątkowo zdolni super-agenci, którzy do końca życia zachowują pewną elastyczność i w rezultacie mogą się przekształcać w dowolny typ tkanki, np. tkanki kotletowej.

Co prawda składniki pierwszego nowoczesnego burgera nie wyszły jeszcze z fazy probówki, ale sam projekt dostał potężne dofinansowanie wysokości 250 tysięcy euro od anonimowego prywatnego inwestora. Do szlachetnego czynu zainspirowała go ponoć troska o środowisko i głodujących ludzi, a także zwykła ludzka ciekawość i chęć rozwoju nowych technologii. Jeśli to prawda to chyba warto byłoby go sklonować…



więcej informacji

5 komentarzy:

  1. jeżeli będzie zapewniało wszystko to co kotlet, a będzie smaczne, to czemu nie? nawet wyrob czekoladopodobny potrafi smakowac, a soja udawać mięso :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mięśnie szkieletowe nie imitują mięsa, one SĄ mięsem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słusznie, ale nawet jeśli zje się garść najlepszych komórek, to nie będzie to to samo co np. krwisty stek. Mięso, tak jak inne jedzenie, musi mieć swoją formę i smak i to właśnie trzeba imitować, bo inaczej cały pomysł się nie przyjmie. No, chyba, że będzie miał mniej kalorii, wtedy na pewno wiele osób się skusi:>

      Usuń
  3. ja wolę jednak rośliny, mięso zawsze będzie mi się kojarzyło z ciepieniem zwierząt, czy to ''sztuczne'' czy prawdziwe....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wolę mięso, a jeszcze lepiej tłuste mięsko :P, i na wyhodowanie tłustego mięska trzeba dużo czasu oraz dużo biednych roślinek. Jeśli będzie tańsze i szybciej uzyskiwane (te tłuściutkie) a także o porównywalnych walorach smakowych to ja w to wchodzę. A co do głodnych to ludzie z natury są wszystkożerni więc wybrzydzać pewnie będą tylko Ci co maja wystarczająco dużo kasy na zdrową ekologiczną żywność.

    OdpowiedzUsuń