Każdy ma jakiś talent! Ja, na przykład, wręcz po mistrzowsku
nabijam sobie siniaki - duże, małe, ciemne jasne - do wyboru do koloru.
Gdy tak patrzę na swoje biedne nogi, to nasuwa mi się na
myśl, pewne mało oryginalne, pytanie - dlaczego każde stłuczenie, zanim
zniknie, zmienia tyle razy swoją barwę?
Sprawdziłam - wszystkiemu winna jest hemoglobina, czyli barwnik
zawarty w czerwonych krwinkach. Gdy nabijamy sobie sińca, krew wylewa się z
żyły i przedostaje do otaczającej ją tkanki, a organizm kawałek po kawałku
stara się posprzątać powstały bałagan. Cały proces wygląda mniej więcej tak:
Najpierw hemoglobina, a konkretnie zawarty w niej hem, ulega
rozszczepieniu i tworzy się biliwerdyna mająca kolor zielony.
Potem redukcji ulega centralny mostek znajdujący się
wewnątrz łańcucha i w ten sposób powstaje bilirubina o żółto-brązowym
zabarwieniu. (To właśnie nadmiar tego barwnika we krwi nadaje osobom chorym na
żółtaczkę ich charakterystyczny wygląd).
Moje nogi mogły by posłużyć jako przykład, bo mam siniaki we wszystkich kolorach i odcieniach :D
OdpowiedzUsuńTeraz przynajmniej wiem dlaczego! ;P Tzn. dlaczego zmieniają kolor, bo dlaczego je mam, to nie wiem...
Czy mogłabyś pokazać nogi w celu oceny kolorów?
UsuńJebniesz mnie mlotkiem w kutacza?
Usuń